Wietnam to kraj bardzo przyjemny do podróżowania na własną rękę. Każdy początkujący backpacker przy zachowaniu zasad zdrowego rozsądku nie powinien mieć z tym żadnych problemów.
Powyższe stwierdzenie dotyczy bezpieczeństwa na miejscu, możliwości noclegowych, jedzenia, przemieszczania się po kraju, jak również atrakcji turystycznych.
Wietnamczycy potrafią podróżować nawet w 5 osób jednym skuterem - motorbike'iem. W tym kraju jest tyle skuterów ilu mieszkańców.
Wietnamczycy to uśmiechnięty i życzliwy naród. Nie spotkaliśmy się w żadnym momencie z niechęcią Wietnamczyków w stosunku do nas. Nikt nas też nie próbował oszukać.
Mężczyźni i kobiety pracują na równi. Odnieśliśmy wrażenie, że nawet kobiety często pracują w sektorach uznanych w Polsce za typowo męskie, jak np. odpady.
Praca często odbywa się na ulicy. Powyższe stwierdzenie dotyczy nie tylko przydrożnych garkuchni i targów, ale m.in. fryzjerstwa oraz krawiectwa.
Jeśli chodzi o przewóz towarów to głównie odbywa się on na skuterach i rowerach.
Czasem trudno uwierzyć, ile rzeczy może zmieścić się na skuter lub rower.
Ciekawa była obserwacja życia w miastach, na wsiach oraz nad Mekongiem. Każde z tych miejsc to inny Wietnam.
Niby jest bieda, ale mam wrażenie, że ci ludzie mimo przeciwności losu są szczęśliwi. O wiele bardziej niż Polacy.
W Wietnamie nie ma ZUSu, a służba zdrowia jest płatna, dlatego też starsze osoby pracują w zasadzie do śmierci. Przeciętny Wietnamczyk nie płaci podatku dochodowego, kas fiskalnych nie ma a szara strefa kwitnie i nikomu to nie przeszkadza :)
Codzienne, domowe życie także toczy się na ulicy. Modły za zmarłych czy imprezy rodzinne to standard.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz