Żyjąc na co dzień w Polsce, przechodzenie przez ulicę nie stanowi dla nas żadnego wyzwania. Ważne jest, aby zachować rozwagę i stosować się do przepisów ruchu drogowego. Zupełnie inaczej jest w Azji. My swoją lekcję odebraliśmy w Hanoi.
A więc do rzeczy. Jakie obowiązują przepisy na drodze? Odpowiedź brzmi: żadne. Nie ważne czy jest to przejście dla pieszych ze światłami czy bez, oczy trzeba mieć dookoła głowy.
Czy azjatycki kierowca zatrzyma się przed przechodzącym pieszym? Odpowiedź brzmi: nie.
Czyli jak przejść i przeżyć? Należy powoli przesuwać się na drugą stronę. Jest to o tyle istotne, że kierowcy widząc, że nie robisz gwałtownych ruchów są w stanie przewidzieć co zrobisz. Raz po raz można przystanąć, aby kierowcy mieli szansę nas ominąć. Warto "podłączyć się" pod lokalsów przechodzących na 2 stronę. Oni wiedzą jak to się robi.
Tak czy inaczej nauka przechodzenia w Azji przez ulicę nie jest łatwa i kosztuje (przynajmniej na początku) sporo nerwów. Od razu człowiek docenia zachodni porządek na drogach. Poniższy filmik pokazuje tylko małą część tego jak wygląda ruch uliczny.
Tak czy inaczej nauka przechodzenia w Azji przez ulicę nie jest łatwa i kosztuje (przynajmniej na początku) sporo nerwów. Od razu człowiek docenia zachodni porządek na drogach. Poniższy filmik pokazuje tylko małą część tego jak wygląda ruch uliczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz